Byt Pierwoistny a stan wszechświata

Jednym z celów essenceizmu jest próba zrozumienia punktu widzenia Stwórcy wszechświata, czyli Bytu Pierwoistnego. Mój system bierze pod uwagę przede wszystkim proces powstawania wszechświata. Temu ma służyć analiza, która traktuje czasoprzestrzeń jako „Boską koncepcję”. Pierwszy wniosek wynikający z analizy essenceizmu sprowadza się do stwierdzenia, że Stwórca, tworząc nową kosmiczną rzeczywistość, nadawał tej ogromnej strukturze cel. Uczynił bowiem z niej miejsce wspólnego życia i działania dla wielkiej rodziny ludzkiej. Ze względu na ogrom wszechświata warto więc wyjść z naszego ograniczonego punktu widzenia. Nie powinniśmy traktować kosmosu jak przestworzy pozbawionych życia. Warto zmierzyć się z pojęciem, że mamy do czynienia z nieograniczoną przestrzenią przeznaczoną na dom dla dzieci Stwórcy.

Drugim wnioskiem po przyjęciu tego faktu, jest uświadomienie sobie, że Stwórca tak przygotował wszechświat, aby ludzie mogli w nim osiągać osobistą doskonałość. Zgodnie z tą koncepcją Jego dzieci po przejściu życia fizycznego powinny w formie dojrzałej osoby duchowej osiągnąć pełną wolność przebywania w każdym wybranym punkcie wszechświata. Mogą na przykład znaleźć się na dowolnej planecie, na której możliwe jest życie. Tam będą mogły poznać zarówno jej mieszkańców, jak i przyrodę, korzystając albo z ufizycznienia się, albo czerpiąc wiedzę ze zmysłów fizycznych ludzi zamieszkujących planetę. Wyciągając wniosek z tego faktu, można obrazowo stwierdzić, że nasze ciała fizyczne są „uziemione” na tej planecie, na której żyjemy, podczas gdy nasze osoby duchowe są wolne jak ptaki. Zatem nasza przyszłość dotyczyć będzie życia w stanie poza czasem i przestrzenią wśród miliardów osób duchowych. Wszystkie one mogą być powiązane w przyszłości z miliardami ludzi żyjącymi fizycznie na zamieszkałych planetach.

Dla nas, zamkniętych na maleńkiej planecie zagubionej w bezkresnym kosmosie, taka wizja jest zupełnie abstrakcyjna. Przekracza ona granice naszej wyobraźni, ale jest zgodna z sensem powstania wszechświata. Pamiętajmy, że koncepcja kosmosu stworzona przez Byt Pierwoistny istnieje niezależnie od naszej woli i wyobraźni. Została ustalona zanim jeszcze pojawiliśmy się na Ziemi. Warto więc podjąć wysiłek, aby lepiej ją poznać.

Chcąc uściślić powyższe twierdzenia przypominam, że essenceizm przypisuje Bogu kilka zasadniczych cech: absolutny, wieczny, doskonały i dobry. W takim razie, skoro taki jest Byt Pierwoistny, to i człowiek przez Niego stworzony ma być również wieczny, doskonały i dobry. Z tego wynika, że także koncepcja powstania wszechświata jest wieczna i doskonale dostosowana do ludzi. Ci, którzy zamiast logicznych argumentów stosowanych w essenceizmie, ufają bardziej zapisom biblijnym, polecam cytat z Księgi Rodzaju. W niej Jego Wola, która jest wyrażona słowami: „niech się tak stanie” prowadzi do powstania idealnego świata przeznaczonego dla Jego dzieci. Stwórca wyraża też radość po upływie każdego dnia stwarzania: „Widział Bóg, że były dobre.” (Rdz. 1). Przypomnę także inne zapisane tam słowa: „Ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani serce człowieka nie zdołało pojąć, jak wielkie rzeczy przygotował Bóg.” (1 Kor 2, 9).

Teraz niestety nie mamy idealnego świata, ale któregoś dnia musi on powstać jako właściwa rzeczywistość. Tak się musi stać, jeśli poważnie traktujemy doskonałość Bytu Pierwoistnego. Jeżeli On coś postanowił, to tak powinno być, gdyż inaczej nie byłby Bogiem doskonałym. Kiedy zatem nasza planeta stanie się doskonała? Na pewno prędzej czy później tak się stanie. Oczywiście lepiej, aby to się zdarzyło jak najszybciej. Możemy więc mieć pewność, że kiedyś to nastąpi. Stwórca przygotował nam koncepcję idealnego świata. Dlatego ludzie czują, że powinni żyć w lepszym świecie. Wygląda na to, że tylko Szatanowi i uzależnionym od niego demonom zależy, aby ta zła rzeczywistość trwała jak najdłużej. Dla niego bowiem każdy dzień upadłego świata jest przedłużeniem jego bezprawnego panowania nad ludźmi. Ponieważ jednak upadły świat miał swój początek wbrew Woli Boga, to będzie miał też swój koniec, aby pozostała ona niezmienna.

Załóżmy, że zbawienie i powrót ludzkości pod zwierzchnictwo Boga dokona się za tysiąc lat. Historia ludzkości trwa już wiele tysięcy lat, a więc ten nowy odcinek czasu może być znaczący dla niezliczonych pokoleń przychodzących po sobie przez tysiąclecia. Jednak z perspektywy wiecznej historii ludzkości będzie on zaledwie krótkim epizodem. Faktycznie, choć ludzkie dzieje obejmują tylko kilkadziesiąt tysięcy lat upadłego świata, to dla nas jest to jedyna znana nam rzeczywistość. Gdybyśmy jednak spojrzeli na ten czas z perspektywy miliardów epok trwania przyszłej dobrej cywilizacji ludzkiej, to nasza obecna historia jest krótkim momentem, co prawda pełnym cierpień i tragedii, ale tylko epizodem, który zaniknie w nieskończoności dziejów wszechświata.

Byt Pierwoistny jest Bogiem absolutnym, to znaczy niezależnym od niczego i od nikogo. Jest po prostu Bytem „bezwarunkowym”. Ustanowił raz na zawsze Swoje doskonałe prawa i nie może ich zmieniać. Nie może stawiać nowych wymagań i warunków dla Swoich dzieci, ponieważ inaczej musiałby być Bogiem niedoskonałym. On nie poprawia Samego Siebie. W Ogrodzie Eden pokazał nam drogę do doskonałości będącą naszą drogą życia. Wtedy dla człowieka wszystko zostało przygotowane, ukształtowane zostały odpowiednie prawa i proces rozwoju w formie Jego Opatrzności. Stwórca już nie potrzebuje nic dodawać, poprawiać czy zmieniać, gdyż stworzył doskonałą koncepcję życia dla Swoich dzieci. Oczywiście, na zawsze pozostała Mu ta podstawowa „ingerencja” w ludzkie istnienie, jaką jest osoba duchowa, którą wraz z Jego miłością otrzymujemy przy narodzeniu. Chce bowiem, abyśmy mogli żyć wiecznie, tak samo jak On. My z kolei mamy doprowadzić do doskonałości osobę duchową, czyli naszą wewnętrzną osobowość. Wtedy On przywita nas w Swoim Królestwie.

Rzeczywiście, może wyglądać na to, że Bóg czeka na nas na końcu naszej drogi do odnowy świata. Jednak nie jest to czekanie pasywne, gdyż nieprzerwanie płynie do nas Jego Miłość, przenikając równocześnie wszechświat Jego zasadami i prawami. Działanie tych praw i zasad jest Jego Opatrznością, którą ludzie wiary odczuwają jako Jego Miłość lub opiekę. Działa ona stale i jest niezmienna. Jest absolutna, tak jak On. Dzięki temu mamy zawsze stały punkt odniesienia w ocenie, co jest dobrem, a co złem.

 

 

 

 

 

 

 

Teoria wiecznego istnienia